poniedziałek, 20 lipca 2015

Z racji tego, że mamy wakacje ( do dzieci i młodzieży ), wpadłam na pomysł, aby przedstawić wam recenzje dwóch wakacyjnych książek. Ich wspólnym wątkiem jest pobyt bohatera na bezludnej wyspie. Jedną z nich jest powieść, pt.,, Przypadki Robinsona Cruzoe", autorstwa Daniela Defoe. Cała akcja książki skupia się na tytułowym bohaterze, Robinsonie. Marzył on od zawsze, żeby wybrać się w prawdziwą morską wyprawę po świecie. Rodzice jednak nie pozwalali mu. Z tego powodu, Cruzoe uciekł z domu i popłynął ze swoim przyjacielem do Londynu. Stamtąd, na skutek wielu wypadków wyruszył w kolejną podróż. Tym razem nieszczęśliwą... Statek rozbił się na morzu i Robinson jako jedyny z załogi, wylądował na bezludnej wyspie. Od tej pory musiał sobie sam poradzić, mimo tego, że nie miał za wielu narzędzi oraz z powodu trwogi i  strachu, którego przysparzała mu tajemnicza wyspa... Powieść ta wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Najbardziej spodobał mi się styl pisania autora oraz niezwykle dokładne i obszerne opisy egzotycznej wyspy. Dzięki nim mogłam włączyć swoją wyobraźnię i barwnie fantazjować do woli. Dowiedziałam się również ciekawych wiadomości o dawnych zwyczajach obcokrajowców w latach XVII w. Przyswoiłam sobie zasób bogatego słownictwa oraz poznałam nowe wyrazy, takie jak ,,stępa", czy ,,sajdak". Cały utwór jest napisany spójnie i jasno. Tę niezwykłą, oryginalną lekturę czyta się miło oraz przyjemnie. Gorąco ją polecam, gdyż jest ciekawa, a także wciągająca.
Ocena: 10/10 :-)
 
 
 
 
Kolejną powieścią przygodowo-podróżniczą jest ,, Wyspa Robinsona", autorstwa Arkadego Fiedlera. Nie jest ona jednak związana z opisanym wyżej bohaterem, lecz jest on wspominany w tej lekturze. Książka opowiada o Johnie Boberze, Angliku polskiego pochodzenia. Uczestniczył w powstaniu kolonistów przeciwko angielskim lordom, lecz niestety powstanie upadło. I aby chronić swoje życie, John ucieka z kraju na pokładzie kaperskiego statku. Nie jest on piratem, lecz jedynie mógł na takim przebywać i ukrywać się przed wrogami. Kapitan jest bardzo surowy. Przetrzymuje on niewolników indiańskich i znęca się nad nimi niemiłosiernie. Bober nie jest jednak w stanie im pomóc choćby bardzo tego pragnął , bo spotkałoby go to samo. Podczas sztormu, okręt rozbija się i John, podobnie jak Robinson, jako jedyny z załogi, ląduje na bezludnej wyspie. Lecz tylko tak mu się wydaje. Bohater jest zafascynowany Robinsonem, przeczytał trzy razy książkę D. Defoe i dzięki temu, śladami Cruzoe, potrafi sobie poradzić. W najbliższym czasie spotka on jednak ludzi. Będą to wrogowie? A może przyjaciele...
Książka była wspaniała! Pochłonęła mnie do reszty! Nie mogłam skończyć jej czytać! Przeczytałam ją od deski do deski! Chyba nawet bardziej mi się ona spodobała, niż powieść o Robinsonie. W prosty sposób trafiła ona do mnie. Treść spójna, przejrzysta. Autor, Arkady Fiedler, naprawdę miał świetny pomysł i plan, jak napisać tę książkę. Udało mu się to bardzo. Nic dodać, nic ująć. Po prostu zabrakło mi słów! :P
Ocena: 30/10 :-P
Koniecznie, koniecznie, koniecznie ją przeczytajcie. Jeśli nie zaciekawi Was na początku, to nie odrzucajcie jej w kąt! Później akcja rozkręci się i przypuszczam, że pokochacie ją tak, jak ja! <3
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz